Nie bój się ZIMNA, ZIMNO to Twój przyjaciel
- Mind By Iron
- 2 wrz 2019
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 14 sty 2020
Zainspirowany Mirosławem Burnejko (@miroburn), mając w pamięci hasło: Done is better than perfect, skorzystam z wiedzy i doświadczeń, które zdobyłem i polecę Wam książkę, dzięki której odkryłem i pokochałem zimno.

Co nas nie zabije - Scott Carney
Od zawsze wolałem niższe temperatury, ale po przeczytaniu tej książki zacząłem testować metody Wima Hoffa, aby sprawdzić swoje granice. Co robiłem i nadal robię? Biegałem zimą w krótkich spodenkach i koszulce przy temperaturze poniżej 0 stopni Celsjusza. Najbardziej zabawne są zdziwione spojrzenia ludzi, jak widzą kogoś w letnim stroju, a obok leży śnieg. Mam zamiar nadal szokować niektórych mieszkańców Bydgoszczy i biegać w nadchodzącą zimę w takim outficie. Testowałem techniki oddechowe Wima Hoffa, zarówno do relaksacji mięśniowej - przy zimnych kąpielach, jak i do zwiększania wydolności - przy treningu siłowym. Sprawdzają się doskonale i nadal je stosuję. Inspirowany wyczynami opisanymi w książce, zimą 2018 roku odbyłem swoją pierwszą, lodową kąpiel w jeziorze. Było super! Na pewno powtórzę morsowanie w tę zimę. Od września 2018 r. biorę co rano zimny prysznic. Pomaga mi to zwiększyć przypływ energii i pozytywnie nastawić się na cały dzień. A uwierzcie mi, że bardzo tego potrzebuję w pracy, na treningach a najbardziej w domu przy żonie, dwójcie dzieci i trzech kotach! Wszystkie te rzeczy sprawiły, że poprawiło się moje samopoczucie. Poczułem, że jestem w stanie przesuwać granice moich możliwości, co dało mi większą pewność siebie i motywację do dalszych działań. Co Ty możesz zyskać dzięki tej książce? Świadomość, że ZIMNO to twój PRZYJACIEL i nie trzeba się go BAĆ. Układ krwionośny powinien być ćwiczony poprzez naprzemienne ekspozycje na ciepło i zimno. Chroni to przed chorobami układu krwionośnego oraz wpływa pozytywnie na cały organizm. W książce opisane są historie osób, które dzięki ćwiczeniom oddechowym i ekspozycji na zimno, wróciły do zdrowia lub ograniczyły dolegliwości niektórych chorób. Możesz zacząć robić dziwne rzeczy. Na przykład pobiegać w samych majtkach po śniegu, mieć niezły ubaw i dobrą wymówkę dlaczego to robisz.Poza tym, życie jest zbyt krótkie, żeby choć raz nie spróbować zamoczyć tyłka w zimnej wodzie. Odważ się! Mam nadzieję, że ta książka i moja historia oswajania ZIMNA przekonają Ciebie, że warto podjąć próbę. Może tak jak u mnie stanie się to nawykiem, codziennym rytuałem bez którego teraz nie wyobrażam sobie życia. Satysfakcja jest ogromna!
Comments